W kadrze Fornalika na mecz z Anglią znalazło się miejsce dla
czterech snajperów. Niepodważalną pozycję w drużynie ma Robert Lewandowski,
który wystąpi w dzisiejszym spotkaniu na szpicy i to od niego w głównej mierze
będzie zależało to, czy coś wpadnie do bramki Joe Harta. Napastnik Borussi
Dortmund nie ma miłych wspomnień z bramkarzem Manchesteru City, który tylko w
sobie znany sposób obronił uderzenie Lewandowskiego w meczu obu zespołów sprzed
dwóch tygodni w ramach rozgrywek elitarnej Ligi Mistrzów. Ponadto Lewy
zmarnował wcześniej jeszcze jedną doskonałą sytuację, nie trafiając w światło
bramki strzeżonej przez angielskiego golkipera. Największym atutem
Lewandowskiego jest znakomite zastawianie się tyłem do bramki, dobry strzał z dystansu,
a także mocne uderzenia głową. Martwić może to, że ostatniego gola w kadrze
Lewandowski strzelił w spotkaniu Euro 2012 z Grecją. Czy tym razem Polak
wyjdzie zwycięsko z pojedynku z Joe Hartem i przełamie się w reprezentacji
Polski, bo jak nie teraz to kiedy!?
Oprócz największej gwiazdy polskiej reprezentacji do zespołu
na mecz z "Trzema Lwami" powołanie dostał Artur Sobiech, gracz niemieckiego
Hannoveru. W ostatnim czasie 22-letni zawodnik coraz częściej zostaje obdarzany
kredytem zaufania od szkoleniowca klubu z Bundesligi Mirko Słomki. Wydaje się,
że napastnik swoją szansę wykorzystuje w najlepszy z możliwych sposobów. W
rozgrywkach ligi niemieckiej Sobiech zdobył już trzy bramki i jest w tej chwili
najlepszym strzelcem swojego zespołu, wspólnie z rewelacyjnym Węgrem Szabolcsem
Huszti oraz Duńczykiem Leonem Andreasenem. Poprzedni, bardzo nieudany sezon dla
Sobiecha poszedł już w zapomnienie, natomiast w obecnym reprezentant Polski
chce udowodnić, że należy mu się miejsce w wyjściowej jedenastce Hannoveru. W
kadrze narodowej Sobiech jest tylko zmiennikiem Lewandowskiego i prawdopodobnie
zasiądzie na ławce podczas dzisiejszej konfrontacji. W piątkowym sparingu z RPA
miał kilka znakomitych sytuacji do zdobycia goli, jednak szwankowała
skuteczność.
Ponadto do reprezentacji Polski powołanie dostał Arkadiusz
Piech, który ma na koncie zaledwie dwa występy w koszulce z orzełkiem na
piersi. W meczu RPA był bardzo szybki i dynamiczny, jednak zmarnował wyśmienitą
sytuację w sytuacji sam na sam z bramkarzem południowo-afrykańskim. Mimo
niskiego wzrostu jego atutem jest gra w powietrzu. Dużo goli w rozgrywkach
T-Mobile Ekstraklasy zdobywa po uderzeniach głową. Potrafi się także całkiem
nieźle zastawiać, jednak jego skromne warunki fizyczne powodują, że z potężnymi
obrońcami reprezentacji Anglii miałby małe szanse na wygrywanie pojedynków
powietrznych.
Ostatnim szczęśliwcem, który zwrócił uwagę szkoleniowca
Polski jest debiutant Arkadiusz Milik, który do kadry, można by rzec dostał się
przez awaryjną furtkę. Z powodu problemów kardiologicznych zgrupowanie
reprezentacji opuścić musiał Marek Saganowski, a w jego miejsce został powołany
gracz zabrzańskiego Górnika Zabrze. Zaledwie 18-letni, niezwykle utalentowany napastnik
często jest porównywany do legendarnego Włodzimierza Lubańskiego, głównie
dzięki temu, że urodzili się dokładnie tego samego dnia. Jednak także z innych
powodów, bowiem Milik przypomina trochę swoją grą sławnego reprezentanta, a
swoimi wspaniałymi występami, brawurowymi akcjami i pięknymi golami z miejsca
stał się jednym z odkryć polskiej T-Mobile Ekstraklasy, w której przewodzi
obecnie w tabeli strzelców z pięcioma bramkami na koncie!
Zaczynając przegląd kadry Anglii należy zacząć od Wayne'a
Rooney'a, który mimo niespełna 27 lat ma już w ekipie Trzech Lwów ogromny bagaż
doświadczeń. W kadrze zanotował już 31 trafień, co czyni go piątym najlepszym
strzelcem w historii reprezentacji. W spotkaniu z San Marino ustrzelił dublet,
a także został mianowany kapitanem. Jego największymi atutami jest niesamowita
pewność siebie, duża dynamika, kąśliwe strzały z obrębu pola karnego, a także
umiejętność przetrzymania piłki i w razie potrzeby rozegrania jej w środkowej
strefie boiska. Jest to zawodnik niezwykle pożyteczny, który haruje na całej
długości i szerokości boiska, często wracając się nawet pod własne pole karne,
aby wspomóc kolegów. To właśnie napastnik Manchesteru United będzie
odpowiedzialnym za strzelanie goli. Czy po raz kolejny Polska będzie miała
nowego kata ?
Oprócz Rooneya w angielskim zespole na szpicy może zagrać
także jego klubowy kolega - Danny Welbeck, który dobrze czuje się w
kontratakach. Jednak nie prezentuje jeszcze tego samego poziomu, co kapitan
Anglii. Za młodym napastnikiem przemawia z pewnością to, że rozumie się
doskonale z Rooney'em, a także jego szybkość i bajeczna technika, o której
mogliśmy się przekonać na Euro 2012, kiedy w meczu ze Szwecją z wielkim
spokojem skierował piłkę do bramki po uderzenie piętą.
W odwodzie pozostaje ponadto, niezwykle doświadczony i
strzelający sporo goli w Premier League - Jermain Defoe (cztery trafienia w
lidze angielskiej). Jest to niezwykle dynamiczny i ruchliwy napastnik, bardzo trudny do
upilnowania dla obrońców. Jego ogromną siłą są mocne i niezwykle celne strzały
z dystansu.
Ostatnim napastnikiem, który będzie raczej tylko rezerwowym
w meczu z Polską jest potężny Andy Carroll. Mierzący 191 cm napastnik West Hamu
United wykorzystuje znakomicie swoje warunki fizyczne. Jego najmocniejszą
stroną jest wygrywanie dużej liczby powietrznych, główkowych pojedynków.
Powinno to być przestrogą dla podopiecznych Waldemara Fornalika, którzy mają za
zadanie zrobić wszystko, aby unikać jak ognia i nie prokurować okazji dla
Anglii ze stałych fragmentów gry.
źródło:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz