W gronie powołanych przez selekcjonera Waldemara Fornalika
na spotkanie z "Trzema Lwami" znalazło się miejsce dla ośmiu obrońców.
Przyjrzyjmy się zatem jaką linią defensywną dysponuje obecnie reprezentacja
Polski.
Absolutnym żelaznym kandydatem do wyjściowej jedenastki na mecz z Anglią jest Łukasz Piszczek. Prawy obrońca
Borussi Dortmund demonstruje fantastyczną formę w rozgrywkach niemieckiej
Bundesligi, a także w Lidze Mistrzów. Swoimi widowiskowymi, bardzo ofensywnymi
wejściami z prawej strony sprawia dużo problemów każdej linii obronnej
przeciwnika. Warto wspomnieć, że w obecnym sezonie zanotował już siedem asyst,
a także strzelił jednego gola! Taki obrońca to skarb, który trzeba pielęgnować.
Po lewej stronie defensywy największe szanse na grę w meczu
z Anglią ma Jakub Wawrzyniak. W wygranym 2:0 meczu z Mołdawią w ramach el. MŚ
zdobył bramkę. Cały turniej Euro 2012 przesiedział na ławce, jednak po
nominowaniu na fotel trenera reprezentacji Waldemara Fornalika, obrońca
warszawskiej Legii wywalczył miejsce w pierwszym składzie Biało-czerwonych.
Na miejsce na środku obrony kandydatów jest kilku. Jednak
wydaje się, że parę stoperów w meczu z Anglią będą pełnić, nowy kapitan
reprezentacji Polski - Marcin
Wasilewski, bardzo waleczny, twardy i silny fizycznie oraz ktoś z dwójki Kamil
Glik - Damien Perquis. W meczu z RPA w
podstawowym składzie zagrał gracz Betisu Sewilla, jednak swoim występem nie
zachwycił. Eksperci wskazują, że partnerem Wasyla na środku defensywy będzie
Glik, który gra regularnie we włoskim Torino i jest chwalony przez włoską
prasę, a także media.
W odwodzie zostają debiutant Adam Danch z Górnika Zabrze,
Marcin Komorowski, zbierający pozytywne opinie w lidze rosyjskiej i strzelec
jedynego gola ze sparingu z RPA oraz prawy obrońca Grzegorz Wojtkowiak z
niemieckiego TSV 1860 Monachium, który zyskał nie tylko finansowo, ale także
sportowo po przenosinach z poznańskiego Lecha.
Natomiast selekcjoner Anglii Roy Hodgson powołał do kadry aż
9 graczy z linii obronnej. Ze składu wypadł mu jednak Kieran Gibbs, który
doznał kontuzji. W składzie "Trzech Lwów" brakuje przede wszystkim Johna
Terry'ego oraz Rio Ferdinanda, do niedawna jeszcze dwóch filarów defensywy, od
których rozpoczynało się ustawienie wyjściowej jedenastki. Obaj nie zagrają z
Polską nie z powodu kontuzji, ale… skandali obyczajowych, o których głośno
huczały angielskie media i prasa. Wydaje się więc, że środkowy blok obronny w
meczu z Polską tworzyć będą Joleon Lescott oraz Gary Cahill. Obaj stoperzy są
silnie fizycznie i szczególnie niebezpieczni przy stałych fragmentach gry. Ich
największym atutem jest doskonała gra głową. Na pozycji środkowego obrońcy może
także występować gracz Evertonu - Phil Jagielka, który jednak wydaje się nieco
ustępować kulturą gry dwójce wspomnianych wyżej obrońców.
Po prawej stronie defensywy pewniakiem jest Glen Johnson
(Liverpool), który często się włącza w akcje ofensywne. Jego atutem są też
uderzenia z dystansu. Natomiast na lewej flance może grać niezwykle
doświadczony Ashley Cole (98 występów w kadrze) oraz Leighton Baines. Na
którego z nich zdecyduje się postawić Hodgson dowiemy się prawdopodobnie
dopiero przed meczem. Obaj prezentują świetną formę w nowym sezonie. Baines
znakomicie się odnalazł w rewelacji tego sezonu Evertonie. Jego mocną stroną są
wspaniale bite rzuty wolne oraz umiejętność dogrywania partnerom piłki na nos.
W trwających rozgrywkach Premier League zaliczył już kilka asyst, a także
strzelił dwa gole. Wydaje się jednak, że jest on bardziej uniwersalnym typem
piłkarza niż Cole, ponieważ może także grać w linii pomocy. Ponadto w rezerwie
pozostają. młodziutki Kyle Walker, radzący sobie coraz lepiej w londyńskim
Tottenhamie, a także debiutant Ryan Shawcross ze Stoke.
źródło:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/polska_anglia_porownanie_kadr_obroncy_246541.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz