czwartek, 7 marca 2013

Liga Europy. Tottenham Hotspur rozbił Inter Mediolan!

Tottenham pokonał Inter Mediolan 3:0 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Europy, dzięki czemu znacznie przybliżył się do awansu do najlepszej "ósemki" tych rozgrywek. Katem "Nerazzurrich" był po raz kolejny Gareth Bale - autor gola i asysty.

Tottenham w ostatnich tygodniach prezentował fantastyczną formę i przed rozpoczęciem spotkania był zdecydowanym faworytem w konfrontacji z mediolańskim Interem na White Hart Lane. W wyjściowym składzie Kogutów jedynymi zmianami w porównaniu z derbami Londynu była nieobecność Michaela Dawsona, którego na środku obrony zastąpił William Gallas. Natomiast w ataku w miejsce kontuzjowanego Emanuela Adebayora zagrał na szpicy Jermain Defoe.

Z kolei w Interze Mediolan największym zaskoczeniem była obecność od pierwszej minuty młodziutkiego i niedoświadczonego Mateo Kovaćića, który został sprowadzony w styczniowym okienku transferowym za 11 mln euro z chorwackiego Dinama Zagrzeb. Młodziutki pomocnik dość niespodziewanie znalazł się w jedenastce, kosztem Freddy’ego Guanina, który w ostatnich meczach był jednym z najlepszych zawodników "Nerazzurrich".

Tottenham rozpoczął ten mecz od mocnego uderzenia. Pierwszy gol padł już w 6. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Gylfiego Sigurdssona z lewego narożnika boiska, najwyżej w polu karnym wyskoczył Gareth Bale i precyzyjnym strzałem głową umieścił piłkę w siatce.

Podopieczni Andrea Villasa-Boasa poszli za ciosem i zaledwie 12 minut później zdobyli drugą bramkę. Fantastycznie na prawym skrzydle zachował się Aaron Lennon, który obsłużył podaniem wchodzącego w pole karne Jermaina Defoe'a. Malutki napastnik Kogutów po przyjęciu piłki natychmiast obrócił się i oddał błyskawiczny strzał. Bramkarz Interu Samir Handanović zdołał go z wielkim trudem sparować przed siebie, jednak wobec dobitki Sigurdssona był już bezradny i sympatycy klubu z północnego Londynu mogli po raz drugi cieszyć się z gola swoich ulubieńców.

W 42. minucie pierwszą groźną sytuację pod bramką bezrobotnego Brada Friedela udało się stworzyć podopiecznym Andrei Stramaccioniego. Ricky Alvarez znalazł się w sytuacji sam na sam z amerykańskim bramkarzem, ale w 100 proc. sytuacji fatalnie przestrzelił.

W drugiej połowie przewaga Tottenhamu była jeszcze bardziej przygniatająca. W 53. minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego Bale’a na bramkę zamienił środkowy obrońca Jan Verthonghen, który wyskoczył najwyżej i strzałem głową podwyższył prowadzenie Kogutów na 3:0.

Ataki Kogutów były niezwykle groźne i kolejne gole wydawały się kwestią czasu. Swoje szanse w dalszej części spotkania mieli kolejno: Bale, Defoe i Lennon. Ich uderzenia były niezwykle groźne, jednak na wysokości zadania stawał Samir Handanović, który był bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem włoskiego zespołu w całym meczu.

W 74. minucie Inter miał szansę na honorowego gola, ale uderzenie Rodrigo Palacio obronił nogami Friedel. Warto wspomnieć, że był to jedyny strzał celny klubu ze stolicy Lombardii w całym meczu!

Podsumowując, Inter Mediolan w przekroju całego spotkania był bezsilny wobec grającej z rozmachem i wielką precyzją ekipą Villasa-Boasa. Kluczem do wygranej „Kogutów” był znakomity pressing, agresywna i pukładana gra połączona z niezwykle szybkimi akcjami, za którymi obrońcy Interu w ogóle nie nadążali. Wynik 3:0 wydaje się najniższym wymiarem kary, ponieważ gdyby nie Handanović zwycięstwo Londyńczyków byłoby wyższe. Cichym bohaterem tego meczu był Scott Parker, pomocnik Tottenhamu, który znakomicie kreował grę w środku pola, rozdzielając piłki i notując mnóstwo przechwytów. Tottenham rozegrał znakomity mecz i rewanż, który zostanie rozegrany 14 marca w Mediolanie wydaje się być formalnością. Warto wspomnieć, że w rewanżu z powodu żółtej kartki nie zagra największa gwiazda Tottenhamu - Gareth Bale.


Tottenham – Inter 3:0 (2:0)

Bramki:
Bale (6.), Sigurdsson (18.), Vertonghen (53.)

Składy:

Tottenham: Friedel - Walker, Gallas, Vertonghen, Assou-Ekotto - Lennon (82. Naughton), Dembele (64. Livermore), Parker, Bale - Sigurdsson (71. Holtby), Defoe

Inter: Handanović - Zanetti, Ranocchia, Juan (46. Palacio), Chivu - Gargano, Cambiasso - Alvarez (67. Jonathan), Kovacić (55. Guarin), Pereira – Zassano

Kartki:
żółte: Bale - Guarin, Pereira

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz