Gracze PSG przed rokiem podczas prezentacji |
PSG po ostatnim w miarę udanym sezonie w rozgrywkach Ligi
Mistrzów zakończonym na ćwierćfinale z Barceloną, w tegorocznym mierzy znacznie
wyżej. Włodarze klubu z Paryża poczynili wzmocnienia w linii obrony i ataku. Czy pozwolą one
zawojować Europę?
Co się zmieniło w Paris Saint-Germain?
Minął zaledwie niecały rok, a w PSG nie ma już dwóch
najważniejszych osób. Po pierwsze, szkoleniowca. Za pracę podziękowano Carlo
Ancelottiemu, którego obarczono niepowodzeniem. Francuski klub posiadający w
swoim składzie wiele gwiazd światowego formatu na 1/4 finału zakończył swoją
przygodę z rozgrywkami Ligi Mistrzów, tocząc zacięty dwumecz z Barceloną.
Po drugie, z klubu z Parc des Princes odchodzi dyrektor
sportowy Leonardo, którego okoliczności rozstania się z PSG są bardzo
nieprzyjemne. Po jednym z ostatnich spotkań poprzedniego sezonu ligowego z
Valenciennes Brazylijczyk popchnął sędziego w plecy. Spotkała go za to surowa
kara w postaci 13 miesięcznej dyskwalifikacji, a także braku możliwości
pełnienia obowiązków służbowych przez cały okres zawieszenia. Oficjalnie
Leonardo odejdzie jednak dopiero 31 sierpnia.
PSG w LM
W kolejnym sezonie z pewnością mistrz Francji będzie miał
znacznie korzystniejsze losowanie i wydaje się bardzo mało prawdopodobne, aby
trafił w fazie ćwierćfinału ponownie na team pokroju Barcelony.
Ostatnie rozgrywki o Puchar Europy były dla klubu ze stolicy
Francji pierwszymi po 8 latach przerwy. Trzeba przyznać, że w fazie grupowej
los był dla nich wyjątkowy łaskawy, bowiem trafili na ekipy Dinama Zagrzeb, FC
Porto i Dynama Kijów.
Nowy trener Paryżan
Nowym szkoleniowcem PSG został Laurent Blanc. Paryscy kibice
wiążą z tym szkoleniowcem bardzo duże nadzieje, że to właśnie pod wodzą
Francuza gra klubu z Parc des Princes będzie znacznie lepsza, a o wyniki nie
będzie się trzeba ani trochę martwić. Ostatnim znaczącym sukcesem Blanca było
mistrzostwo Francji wywalczone z ekipą Bordeaux w sezonie 2008/09. Później były
kapitan „Trójkolorowych” był selekcjonerem reprezentacji Francji, którą
doprowadził do ćwierćfinału Euro 2012.
Wielkie wzmocnienia PSG – czy oni zawojują Europę?
Szejkowie z Kataru będący właścicielami PSG przed
rozpoczęciem nowego sezonu postanowili wzmocnić siłę ognia paryskiego zespołu.
Do stolicy Francji sprowadzono kilku zawodników, którzy mają pomóc Paryżanom
nie tylko obronić mistrzostwo Francji, ale także walczyć o jak najwyższe laury
na arenie międzynarodowej. Prezes klubu Nasser Al-Khelaifi wydał już na letnie
transfery, bagatela 114 milionów euro!
Edinson Cavani (na zdj.) ma być gwarantem goli dla paryskiego zespołu |
Na Parc des Princes sprowadzono gwiazdę Napoli Edinsona
Cavaniego, który kosztował 64 mln euro, stając się najdroższym zawodnikiem
całej Ligue 1. Ponadto wzmocniono także formację defensywną. Zakontraktowano z Lille młodego, niezwykle utalentowanego
reprezentanta francuskiej młodzieżówki Lucasa Digne za 15 mln euro oraz stopera
AS Roma, Marquinhosa na którego wydano kolejne 35 mln. Brazylijczyk związał się
z Paryżanami 5-letnim kontraktem.
Pierwszy z trójki wymienionych ma być rozwiązaniem problemów
w ofensywie, bowiem dotychczas PSG swoją grę w ataku opierało tylko na Zlatanie
Ibrahimoviciu, który nie miał wartościowego zmiennika. Teraz po przyjściu
Urugwajczyka siła ataku francuskiego klubu ma być porażająca i gwarantować
znacznie większą liczbę goli we wszystkich rozgrywkach. W parze ze Szwedem
Cavani ma stworzyć magiczny duet, zabójczy dla każdej defensywy, nie tylko w
lidze francuskiej, ale także na arenie międzynarodowej w rozgrywkach Ligi
Mistrzów.
Digne z reprezentacją Francji U-20 zdobył ostatnio
mistrzostwo świata i w składzie PSG ma być alternatywą dla Maxwella na lewej
stronie obrony, natomiast Marquinhos ma wzmocnić środek defensywy i walczyć o
miejsce w pierwszym składzie z bardziej doświadczonymi zawodnikami: Brazylijczykiem Alexem i
Francuzem Mamadou Sakho.
Według pogłosek, PSG w letnim okienku transferowym planuje
sprowadzić jeszcze jednego zawodnika, tym razem do linii pomocy. Obiektem
zainteresowania mistrzów Francji jest Yohan Cabaye występujący na co dzień w
Newcastle United.
Najlepsze decyzje kierownictwa PSG
Pomimo sprowadzenia trzech nowych graczy wydaje się, że
największym sukcesem PSG było zatrzymanie w zespole Thiago Silvy, którego chęć
pozyskania wykazywała intensywnie FC Barcelona. Ponadto Zlatan Ibrahimović ,
król strzelców Ligue 1 z poprzedniego sezonu, w nadchodzącym sezonie ma dalej
grać w Paryżu pomimo rzekomego niezadowolenia z faktu sprowadzenia Cavaniego. Są to dwie znakomite
wiadomości dla szefostwa PSG, a także wszystkich kibiców klubu z Parc des
Princes.
Przed rozpoczynającym się w najbliższy weekend sezonem
ligowym we Francji, PSG jest
zdecydowanym faworytem do obrony tytułu mistrzowskiego. Natomiast na arenie
międzynarodowej Paryżanie dzięki cennym wzmocnieniom będą chcieli wypaść jak
najlepiej, aby pomieszać szyki hiszpańskim gigantom, czyli Realowi Madryt i
Barcelonie oraz Bayernowi, niemieckiej maszynie z Monachium.
Celem klubu z Paryża jest dojście przynajmniej do półfinału
Ligi Mistrzów, jednak szejkom z Dalekiego Wschodu marzy się wygranie
tegorocznej edycji tych elitarnych rozgrywek. Receptą na sukces ma być solidny bramkarz –
Salvatore Sirigu, mocna obrona dyrygowana przez kapitana Thiago Silvę,
niezwykle silna linia pomocy ze skrzydłowymi, filigranowanym Ezequielem
Lavezzim po lewej stronie i dynamicznym Lucasem Mourą po prawej. W środku pola
prym mają wieść Blaise Matuidi oraz Marco Veratti. Natomiast super atak ma
tworzyć mocno działające na wyobraźnię kibiców nazwiska Zlatana Ibrahimovicia –
króla strzelców Ligue 1 z poprzedniego sezonu oraz kupionego w lipcu Edinsona
Cavaniego – najlepszego strzelca ubiegłorocznych rozgrywek włoskiej Serie A. „El
Matador” ma za zadanie odciążyć nieco Szweda od strzelania goli.
Ta dwójka napastników ma być zabójczo skuteczna w
rozgrywkach krajowych, a także na arenie międzynarodowej. Czy klubowi ze
stolicy Francji z takim potencjałem i składem uda się nie tylko sztuka obrony
tytułu na polu krajowym, ale także podbicia elitarnej Ligi Mistrzów?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz