Piłkarze Ruchu Chorzów (na zdj.) mają w ostatnich tygodniach wielkie powody do zadowolenia, fot. Stradovius (CC 3.0) |
Z zespołu w poprzednich rozgrywkach cudem
uratowanym przed spadkiem (zawdzięcza ten stan Polonii Warszawa, której nie
przyznano licencji i karnie ją zdegradowano), Jan Kocian zbudował w Chorzowie
autorski team, który dzięki waleczności, znakomitemu zorganizowaniu, a także uporządkowaniu taktycznemu, walczy w bieżącym sezonie Ekstraklasy o mistrzostwo
Polski.
Była połowa września 2013 roku, Ruch Chorzów doznał właśnie
kompromitującej porażki 0:6 z Jagiellonią w Białymstoku. Włodarze „Niebieskich”
postanowili natychmiast zwolnić Jacka Zielińskiego i stery zespołu powierzyć w
ręce 56-letniego Jana Kociana. Wydaje się, że zatrudnienie słowackiego trenera
było najlepszą decyzją Ruchu, jaka mogła mu się przydarzyć w ostatnich latach.
Kocian szybko zabrał się do pracy i w ciągu pół roku z
drużyny, która balansowała na granicy strefy spadkowej, z zaledwie sześcioma
punktami zdobytymi w siedmiu spotkaniach, zrobił team, który błyskawicznie
zaczął przedostawać się w górne rejony tabeli. Znakomita praca Kociana w
Chorzowie i zaszczepiona przez niego filozofia gry w zespole Niebieskich daje
niesamowite efekty w postaci drugiej lokaty po 25 kolejkach Ekstraklasy, z
zaledwie 6-punktową stratą do prowadzącej w tabeli Legii Warszawa.
W 18 spotkaniach pod wodzą Słowaka, Ruch zdobył aż 38
punktów, najwięcej w całej Ekstraklasie! „Niebiescy” przegrali w okresie minionego
półrocza zaledwie dwa mecze - z Lechem Poznań 2:4 po bardzo dobrym,
widowiskowym spotkaniu oraz z Legią w Warszawie po wyrównanym boju 0:2. Jakby tego
było mało to obecnie Ruch notuje fantastyczną serię 6 wygranych spotkań z
rzędu!
Siłą zespołu, rozgrywającego swoje domowe mecze na Stadionie
Miejskim przy ul. Cichej jest kolektyw, odpowiednie przygotowanie fizyczne oraz
taktyka, do której wielką wagę przywiązuję słowacki szkoleniowiec Ruchu. Chorzowianie grają futbol pozbawiony fajerwerków technicznych i widowiskowości,
ale prezentują przy tym niezwykle dojrzałe, wyrachowane, a także bardzo
niewygodne dla każdego przeciwnika zaawansowanie taktyczne, z którym w
ostatnich miesiącach nie był w stanie poradzić sobie żaden z zespołów
Ekstraklasy.
Skład Ruchu w porównaniu z poprzednim sezonem nie zmienił
się praktycznie wcale. Jedyną nową twarzą jest sprowadzony we wrześniu 2013
roku w formie bezgotówkowej Michał Buchalik, który wskoczył do podstawowej
jedenastki w drugiej połowie września i do dzisiaj nie oddał miejsca w zespole.
Były bramkarz Lechii Gdańsk jest mocnym punktem drużyny w każdym spotkaniu
„Niebieskich”.
Jak to możliwe, że
Kocian mając do dyspozycji tych samych zawodników co poprzednik, którzy w
większości są już mocno zaawansowani wiekowo (średnia wieku podstawowej
jedenastki wynosi 28,64 roku!) stworzył jedną z najgroźniejszych i najlepszych
drużyn w całej Ekstraklasie?
Wydaje się, że wytłumaczenia zadziwiającej metamorfozy i
wysokiej formy Ruchu należy upatrywać w metodach szkoleniowych Kociana, który
dzięki ciężkiej pracy na treningach z poszczególnymi zawodnikami mocno
zakorzenił w nich wszystkie niuanse taktyczne i sprawił, że każdy ma na boisku
przypisaną ważną rolę.
Kibice chętnie zasiadają przy ul. Cichej na stadionie Miejskim w Chorzowie, oglądając dobrą grę swoich piłkarzy, fot. Stradovius (CC 3.0) |
Mocną stroną Ruchu jest także doświadczenie, bowiem w
podstawowej jedenastce znalazło się miejsce dla przeżywającego już chyba
trzecią młodość, 36-letniego skrzydłowego Marka Zieńczuka (1 gol i 2 asysty w
rundzie wiosennej), a także dla defensywnego pomocnika 37-letniego Łukasz Surmy
(439 gier w najwyższej lidze), który jest o krok od pobicia rekordu Ekstraklasy
Marka Chojnickiego w liczbie występów, który wynosi obecnie 452 mecze. Trzecim
graczem, który jest jednym z objawień wiosny, mimo już 39 lat na karku jest
Marcin Malinowski (przesunięcie z pozycji defensywnego pomocnika na środek
obrony wyszło mu na dobre), który wspólnie z Surmą trzyma w ryzach defensywę i
zabezpiecza solidnie, a także niezwykle skutecznie dostęp do bramki poprzez
przerywanie akcji rywali. Niesamowitą statystyką jest fakt, iż obaj wspólnie
rozegrali w Ekstraklasie już 855 meczów!
Kocian opiera swój skład na trzech weteranach, jednak
korzysta także z zawodników znacznie młodszych. Wielkie wrażenie robi lewy
obrońca Daniel Dziwniel (21 lat), który znakomicie podłącza się do akcji
ofensywnych, dogrywając piłkę z zegarmistrzowską precyzją do swoich kolegów. Młodzieżowy reprezentant Polski po cichu liczy na debiut w seniorskim zespole
narodowym, w którym ciągle jest problem z obsadą lewej flanki boiska.
Natomiast liderem środka pola jest 22-letni Filip Starzyński
(etatowy wykonawca rzutów karnych i autor pięciu ligowych trafień w tym
sezonie). W formacji ofensywnej w wielkim gazie są ostatnio dwaj napastnicy,
duet Maciej Jankowski (3 bramki) - Grzegorz Kuświk (10 trafień – najlepszy
strzelec zespołu), którzy znakomicie odnajdują się w polu karnym, górując
zwłaszcza w pojedynkach powietrznych nad rywalami. Bohaterem ostatniej
sensacyjnej wiktorii Ruchu w Krakowie z Wisłą był właśnie Kuświk, który celnym strzałem
głową zapewnił Chorzowianom trzy niezwykle cenne punkty.
Na szczególne pochwały zasługuje fakt, że Ruch jest jedyną
drużyną z całej stawki Ekstraklasy, który korzysta tylko z polskich piłkarzy! W
kadrze Ruchu jest zaledwie jeden obcokrajowiec, 24-letni Gruzin Roland
Gigolaev, który jeszcze nie zdążył zadebiutować na boiskach Ekstraklasy i nie
wygląda na to, aby to miało szybko nastąpić.
Kocian, który kilka dni temu przedłużył kontrakt z Ruchem do
2016 roku, z piłkarzy solidnych, ale niewybijających się ponad przeciętność zdołał
zbudować zespół zdolny do walki o najwyższe laury w Ekstraklasie. Fenomen
„Niebieskich” nie byłby możliwy bez takich piłkarzy jak Zieńczuk, Surma,
Jankowski czy też Kuświk, którzy razem stanowią kolektyw, tworząc zgrany i
poukładany team, który pomimo niskiego budżetu (zaledwie 14 mln złotych) i
notorycznych problemów finansowych połączonych z nadzorem finansowym
(ograniczenia wypłaty, zakaz transferów) jest w stanie walczyć o co najmniej
wicemistrzostwo Polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz