piątek, 16 stycznia 2015

Wielkie odrodzenie Bartosza Białkowskiego. Polak błyszczy na zapleczu Premier League!

Bartosz Białkowski, Fot. Keller OE, Wikimedia Commons
Od wielu lat mówi się o polskiej szkole bramkarzy, którzy najpierw wypromowali się w Polsce, a następnie, często z powodzeniem, kontynuowali swoje kariery za granicą. Doskonałymi przykładami zawodników mających mocną pozycję, zwłaszcza w klubach angielskich, są: Łukasz Fabiański, Wojciech Szczęsny, czy też Artur Boruc. Jednak bramkarzem o nie mniejszej skali umiejętności i etykietką „duży talent”, który wyjeżdżał na Wyspy Brytyjskie w 2006 roku był Bartosz Białkowski, robiący aktualnie furorę na zapleczu Premier League w barwach Ipswich Town. Poznajcie jego historię!

Bartosz Białkowski w polskiej Ekstraklasie zagrał w zaledwie 7 meczach w barwach Górnika Zabrze. Jego debiut miał miejsce 30 października 2004 roku. Co ciekawe, taka liczba spotkań wystarczyła do tego, aby już w zimowym okienku transferowym 18-letnim młokosem zainteresowały się kluby zagraniczne z Wysp Brytyjskich! Najpierw wyjechał na testy do szkockiego Heart of Midlothian, a już w styczniu niespodziewanie podpisał kontrakt z angielskim Southampton FC, grającym wówczas w Championship. Dla polskiego golkipera pobyt w ekipie z St. Mary’s Stadium nie był okresem udanym. W lutym 2006 roku Białkowski doznał koszmarnej kontuzji – zerwał więzadła krzyżowe i stracił 7 miesięcy w gabinetach lekarskich na długiej rehabilitacji i dochodzeniu do zdrowia. Do podstawowego składu Świętych wrócił po roku. Wspólnie z zespołem brał udział w nieudanej walce o awans do Premier League. Southampton ostatecznie przegrał dopiero w barażach.

Następnie, wspólnie z reprezentacją Polski do lat 20 wziął udział w MŚ rozgrywanych na boiskach Kanady. Polski golkiper był wtedy kapitanem drużyny i jednym z najlepszych zawodników w ekipie Michała Globisza. Natomiast jego kariera klubowa w barwach Świętych zamknęła się na zaledwie 22 występach w pierwszej jedenastce w ciągu długich 6 lat! W międzyczasie Białkowski był także wypożyczany do dwóch innych zespołów zaplecza Premier League – Ipswich Town (od stycznia do września) i Barnsley, gdzie zdołał wybiec zaledwie 2 razy na boisko. Były to epizody bardzo nieudane, w których nie miał okazji wykazać się na dłużej i potwierdzić swojego dużego potencjału.

Cały artykuł do przeczytania wyłącznie na portalu FalaSportu.pl.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz