źródło: oficjalny profil Dybali na Facebooku |
Uśmiech losu Dybali
Kto wie, jak potoczyłaby się kariera bohatera niniejszego tekstu, gdyby nie pewne zdarzenie z 2011 roku. Włodarze Palermo szukali wówczas w Ameryce Południowej piłkarza, który byłby istotnym wzmocnieniem składu. Ich wybór padł na Franco Vazqueza, pomocnika miejscowego zespołu CA Belgrano de Córdoba.
Niespodziewanie ta historia miała swój dalszy ciąg, bowiem w trakcie negocjacji przy obiedzie obecny był także prezydent Instituto AC Córdoba, lokalnego rywala, grającego w drugoligowych rozgrywkach. Juan Carlos Carlos Barrera rekomendował i zachwalał jednego ze swoich graczy, snajpera argentyńskiego zespołu – Paulo Dybalę.
Dyrektor sportowy Palermo Luca Cattani zdawał sobie sprawę z tego, że jest to dla niego gracz niemal anonimowy i ewentualne przejście młokosa na gorącą Sycylię obarczone byłoby dużym ryzykiem, ale nic sobie z tego nie robił.
Cała wersja artykułu do przeczytania w serwisie FalaSportu.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz