czwartek, 7 kwietnia 2016

Nowy rozdział Antonio Contego. Cel: odbudować potęgę Chelsea

Chelsea obecny sezon Premier League może już właściwie spisać na straty. Klub ze Stamford Bridge słabymi wynikami w pierwszej części sezonu pogrzebał szansę na występ w przyszłorocznej edycji Champions League, a w tabeli ligi angielskiej zajmuje odległe 10. miejsce. The Blues co prawda walczą jeszcze o udział w Lidze Europy, ale z pewnością dla całego kierownictwa klubu na czele z właścicielem Romanem Abramowiczem jest to sytuacja niezwykle rozczarowująca, nie przystająca nie tylko do ambicji i realiów zespołu, ale także ogromnego potencjału kadrowego, jakim wciąż Londyńczycy dysponują. Czy Conte, który dotychczas nie miał styczności z Wyspami Brytyjskimi, a wyrobił sobie markę w Juventusie Turyn, gdzie święcił triumfy przez kilka lat, będzie w stanie podołać zadaniu i przywróci Chelsea blask w nowym sezonie ligowym?
źródło: Nicola Genati, CC 3.0
Po zwolnieniu José Mourinho i przejęciu sterów przez Guusa Hidinka drużyna ze Stamford Bridge nieco poprawiła swoje notowania (plasuje się na 3. miejscu, uwzględniając rozgrywki ligowe tylko za 2016 rok i jest jedyną ekipą bez porażki – dod. red.), ale w poniedziałek 4 kwietnia zapadła niezwykle ważna decyzja. Od lipca nowym trenerem The Blues zostanie Antonio Conte – aktualny selekcjoner reprezentacji Włoch. Postawienie na 47-latka jest wyraźnym sygnałem, że rosyjski magnat oczekuje szybkiego odzyskania tytułu oraz gry ofensywnej, pełnej werwy, polotu oraz młodzieńczej fantazji.

Conte, w przeszłości wybitny pomocnik Juventusu, z którym wywalczył aż 5 tytułów mistrzowskich w Serie A, wygrał Puchar UEFA w 1993 roku oraz Puchar Mistrzów w 1996, po zakończeniu kariery zawodniczej zajął się trenerką. Pierwszym znaczącym sukcesem, który błyskawicznie podniósł wartość Włocha i usadowił go półkę wyżej na trenerskiej giełdzie, było wygranie drugiego szczebla rozgrywek z ekipą AS Bari w 2009 roku i awans do elity. Wartościowy wynik osiągnięty z teamem z Apulii spowodował zainteresowanie coraz bardziej rozpoznawalnych drużyn. Kolejnymi pracodawcami 46-latka były Atalanta, Siena oraz przede wszystkim jego ukochanego Juventus, w którym znalazł swoją przystań na kilka dobrych lat.

Conte z każdym rokiem rozwijał się coraz bardziej jako trener, ale dopiero przyjście do Turynu i osiągnięcie wielu wartościowych sukcesów z drużyną Bianconerich pokazało, że jest fachowcem wysokiej klasy. Z ekipą Starej Damy wygrywał trzy razy z rzędu Scudetto w latach 2012-14 oraz dołożył do tego dwa Superpuchary Włoch, zdobywane w okresie 2012-13. W Juventusie dał się poznać z jak najlepszej strony i przy okazji ustanowił kilka spektakularnych rekordów. Po pierwsze, pobił z drużyną z Turynu rekord Serie A w liczbie kolejnych nieprzegranych meczów. Wyśrubował ten wynik do imponującej liczby 43 spotkań z rzędu (od 02.2013 – 03.2014 – przyp. red.) Ponadto zapisał się złotymi zgłoskami także z innego powodu – Conte prowadząc Juventus odniósł 72,8% zwycięstw, co stanowi najlepszy wynik w lidze włoskiej od sezonu 1971/72! Jakby tego było mało, to Włoch w ligowej kampanii 2013/14 poprowadził Juve do mistrzostwa z imponującym dorobkiem 102. punktów i 33. zwycięstw w 38. meczach! Liczby doprawdy niesamowite…

Rekordy, triumfy i osiągnięcia włoskiego trenera należy docenić, ale nie wolno również zapominać o machinacjach, które ciągną się za Contem i do dzisiaj pozostawiają pewien niesmak. Chodzi oczywiście o niesławną aferę korupcyjną z 2011 r., gdy aktualny selekcjoner Squadra Azzurra zasiadał na stanowisku pierwszego trenera Sieny. 47-latkowi stawiane są zarzuty oszustwa i dotyczą spotkania Serie B, w którym jego ówczesny klub pokonał w maju 2011 r. AlbinoLeffe 1:0. Prokurator z włoskiej Cremony domaga się pół roku więzienia w zawieszeniu dla Contego. Włoski trener we wtorek nie pojawił się na rozprawie, ale w jego pamięci wciąż świeżo tkwią wspomniane wydarzenia, za które w sierpniu 2012 był już zdyskwalifikowany na 10 miesięcy przez Włoską Federację Piłkarską. Ostatecznie kara została zmniejszona do 4 miesięcy przez Włoski Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu.

4 kwietnia 2016 roku Conte podpisał 3-letni kontrakt z Chelsea. Umowa ma obowiązywać do końca sezonu 2018/19. Według włoskiego dziennika „La Gazetta dello Sport” 47-latek zainkasuje aż 20 mln €, natomiast za pierwszy rok pracy w klubie ze Stamford Bridge zarobi około 6,5 mln €. Dodatkowo angaż w zespole The Blues otrzyma również brat utytułowanego trenera – Gianluca Conte oraz cały sztab asystentów, którzy pracowali z nim w Juventusie i reprezentacji, czyli Angelo Alessio, Massimo Carrera, Paolo Berterlli i Mauro Sandreani.

 Po nominacji na stanowisko szkoleniowca Chelsea (dodajmy: pierwszej dla Włocha poza swoim krajem), Antonio Conte udzielił wywiadu oficjalnej stronie klubowej:

 „Jestem bardzo podekscytowany perspektywą pracy w Chelsea. Już nie mogą się doczekać dnia, w którym spotkam się z moimi piłkarzami. Cieszę się, że wszystko jest już jasne i zakończą się te wszystkie spekulacje. Teraz mogą się już skupić tylko i wyłącznie na pracy z reprezentacją, a o Chelsea porozmawiamy ponownie po finałach Euro 2016”

Co ciekawe, 47-letni trener będzie już piątym szkoleniowcem z Półwyspu Apenińskiego, który poprowadzi The Blues, po Gianluce Viallim, Claudio Ranierim, Carlo Ancelottim i Roberto Di Matteo. Poprzednicy Contego zanotowali kilka spektakularnych sukcesów z klubem z zachodniego Londynu, wystarczy choćby wspomnieć o Ancelottim, który w sezonie 2009/10 wygrał mistrzostwo z rekordową liczbą 103 bramek albo o zdobyciu z Di Matteo upragnionego Pucharu Mistrzów w 2012 roku.

Celem Contego po przyjściu do Chelsea będzie odbudowanie jej potęgi i powrotu na właściwe tory. Z jednej strony wydaje się, że Włocha będzie czekać stosunkowo łatwe zadanie w pierwszym sezonie pracy na ławce 5-krotnego mistrza Anglii. Aktualny wciąż trener reprezentacji Italii będzie mógł się skupić prawdopodobnie tylko na rozgrywkach ligowych, bowiem szanse Londyńczyków na awans do przyszłorocznej edycji Ligi Europy są już tylko iluzoryczne. Natomiast z drugiej, Włoch będzie poddawany nieustannej presji, aby spełnić zachcianki Abramowicza i odzyskać tytuł błyskawicznie, po roku przerwy.
Byłego szkoleniowca Juventusu czeka jednak tylko pozornie łatwa praca, bowiem w ekipie ze Stamford Bridge będzie musiał zmierzyć się z kilkoma problemami, stawić im czoła i błyskawicznie znaleźć ich rozwiązanie. Po pierwsze, Conte wkroczy do szatni pełnej krewkich piłkarzy. Wielu z nich, jak chociażby Eden Hazard, Thibaut Courtois czy też Diego Costa od jakiegoś już czasu noszą się z zamiarem opuszczenia klubu. Wszystko spowodowane jest konfliktem z byłym menadżerem, José Mourinho. Zadra jednak w nich pozostała. Nowy opiekun The Blues będzie musiał zbudować swój autorytet poprzez ciężką pracę i skuteczne metody szkoleniowe, aby przekonać gwiazdy zespołu do pozostania w stolicy Anglii.

Wydaje się zatem, że najważniejszym zadaniem stojącym przed Contem będzie dotarcie do głów piłkarzy, oczyszczenie ich umysłów, aby przekonać, że warto dalej brać udział w projekcie o nazwie ‚Chelsea’. Wszystko to po to, aby zjednoczyć ponownie cały zespół i poprawić atmosferę wokół drużyny, aby stała się ona na nowo prawdziwym teamem, a nie zlepkiem piłkarzy, błąkających się na murawie bez jakiegokolwiek celu. Włoski szkoleniowiec już nie raz udowodnił, że potrafi udźwignąć ciężar i poradzić sobie z dyspozycją swojej ekipy, pomimo narastających problemów.

Kolejnym aspektem, który będzie wymagał natychmiastowej poprawy jest gra w defensywie. W obecnym sezonie ligowym Chelsea straciła aż 41 goli po 31. kolejkach Premier League. Dla porównania – w całym poprzednim było ich tylko 32. Cechą charakterystyczną ekip prowadzonych przez 47-letniego szkoleniowca rodem z Lecce jest to, że przywiązuje on wielką wagę do gry linii obronnej. Conte w swojej pracy znany jest z niebywałej wręcz dyscypliny taktycznej, a wszystkie jego kluby słyną z żelaznej defensywy, którą bardzo ciężko jest skruszyć.

Kwestią, która wymaga odrębnego komentarza jest strategia zespołów dyrygowanych przez Contego. W czasach, gdy zasiadał na stanowisku trenera Juventusu oraz obecnych, w kadrze Italii, Antonio często lubił eksperymentować w defensywie. Znakiem rozpoznawczym stały się dla niego dwa systemy gry: 1-3-5-2 oraz 1-5-3-2.
Zatem czy podobną strategię zastosuje w Chelsea, a obrońców będzie musiał zaadaptować, wdrożyć do nowej taktyki? Wykonawców w ekipie The Blues z pewnością mu nie zabraknie, aby zacząć funkcjonować na zadowalającym poziomie w nowym systemie. Branislav Ivanović oraz Baba Rahman mają we krwi zapędy ofensywne i do koncepcji Contego pasować będą doskonale. Serb już wiele razy udowadniał, że jest piłkarzem uniwersalnym. Nie jest dla niego obca ani trochę gra na pozycji bocznego obrońcy – potrafi podłączyć się do akcji ofensywnej ze skrzydła, ale także sprawdza się w roli środkowego defensora, więc w wariant z trzema stoperami wpasowałby się błyskawicznie. Natomiast dla 21-letniego reprezentanta Ghany optymalnym ustawieniem wydaje się być bok obrony, gdzie swoją dynamiką i niebanalną techniką często nękałby defensywy rywali.

Doskonale predestynowani do intensywnego pressingu są z kolei piłkarze inteligentni taktycznie. W zespole The Blues nie trudno znaleźć kilku o takich umiejętnościach. Wystarczy spojrzeć na Diego Costę, Cesca Fabregasa, Nemanję Maticia czy też Johna Obiego Mikela.

“Strategia Conte jest oparta na solidnym bloku defensywnym, z trzema obrońcami w linii, z których korzystał w Juventusie. Swojego stylu nie wzoruje na drużynach Pepa Guardioli, ale jest on oparty na bezpośrednim futbolu z wykorzystaniem skrzydeł oraz napastników” – mówi Augusto de Bartolo ze Sky Sports Italia 

W lecie Conte będzie chciał z pewnością znaleźć nowych piłkarzy, którzy idealnie wpasowaliby się w jego strategię i uzupełnili brakującą układankę taktyczną. Na liście transferowej, która od jakiegoś czasu wzbudza spore zainteresowanie ze strony The Blues, można znaleźć takich piłkarzy jak Arturo Vidal, Paul Pogba, Radja Nainggolan, Leonardo Bonucci, Alessio Romagnoli, Gonzalo Higuain czy też Edinson Cavani. Natomiast opuścić Stamford Bridge mogę Pedro, Oscar oraz Loïc Rémy.

Poniżej grafika przedstawiająca, jak mogłaby się zmienić „11” Chelsea, gdyby część z tych transferów udałoby się sfinalizować.

źródło: www.101greatgoals.com  

Oczywiście nie ma pewności, którą strategię postanowi zaimplementować w londyńskim zespole 47-letni szkoleniowiec. Nie można jednak wykluczyć, że bardziej skłonny będzie do ustawienia 1-4-3-3. Formacja ta dałaby ekipie Chelsea ogromny wachlarz możliwości ofensywnych, a każdemu z piłkarzy uzmysłowiłaby, że dla Contego najważniejsze jest zrozumienie taktyczne i przystosowanie się do gry, w zależności od możliwości rywala. Wielkie znaczenie ma także fakt, że Włoch zamierza stawiać na widowiskowy, pełen polotu i wigoru styl, który w połączeniu z elastycznością taktyczną ma przynosić dużo bramek.

Znamienne słowa o Contem znalazły się w autobiografii Andrei Pirlo „Myślę, więc gram”, które warto poniżej przytoczyć:
„Jestem niezmiernie szczęśliwy, że poznałem Antonio Contego. Miałem wielu trenerów, których mogę z nim porównać, ale to on najbardziej mnie zaskoczył. Oczekiwałem dobrego trenera, ale nie aż tak. Kiedy Conte mówi, to jego słowa dosłownie terroryzują Cię. One rozbijają drzwi i dostają się do twego umysłu, czasem w bardzo gwałtowny sposób i zakorzeniają się w tobie na dobre. Conte nie będzie tolerował w szatni żadnych pomyłek i nieporozumień, ponieważ jest on wyczulony na wszelkie błędy czy też niedociągnięcia” – kończy Pirlo
Szczególną cechą charakterystyczną dla pracy Włocha jest również analiza i wnikliwe obserwacje. Conte bardzo dużo wagę przywiązuje do szczegółów, a wszystko musi być u niego zapięte na ostatni guzik. 47-latek ma obsesję na punkcie ostatnich rozegranych gier. Zawsze razem z piłkarzami ogląda kilka raz taśmy video z poprzedniego spotkania i szuka rzeczy, które można jeszcze poprawić, wyciągnąć z nich coś nowego, aby później móc to wykorzystać w kolejnych meczach.

W samych superlatywach o pracy Contego wypowiadają się również inni zawodnicy, którzy mieli okazję z nim pracować. Poniżej wypowiedzi Gianluigiego Buffona, reprezentanta Włoch i bramkarza Juventusu oraz Zvonimira Bobana, byłego pomocnika Milanu.
„Sekretem naszego sukcesu są ambicje, które nasz trener posiada. Conte wprowadził do klubu nowy poziom mentalności. Popchnął nas do harowania, znalezienia w sobie siły i ciężkiej pracy, aby wymazać z pamięci dwie ostatnie rozczarowujące kampanie ligowe” – mówił w 2012 r. Buffon
“Strategia Conte 1-3-5-2 jest najlepsza w historii. Jest jedynym trenerem, który nie stosuje 1-5-3-2. On walczy przeciwko rywalom za pomocą dobrych skrzydłowych, którzy są w stanie szybko zaadaptować się do zmiany stylu gry” – charakteryzuje filozofię Contego Boban
Były bramkarz Chelsea, Carlo Cudicini porównuje włoskiego szkoleniowca do samego Mourinho. Swoimi ciekawymi spostrzeżeniami podzielił się z czytelnikami angielskiej strony express.co.uk:
„Conte jest szkoleniowcem z mentalnością zwycięzcy, który wiele wymaga od swoich podopiecznych. Jest menedżerem pełnym, z płomienną przemową, przywiązanym do drobnych szczegółów podczas przygotowań zespołu do meczu. Miał wspaniałe sukcesy w Juventusie przez trzy lata i wygrał Serie A trzy razy z rzędu. Wcześniej z powodzeniem pracował w Sienie, z którą awansował do najwyższej klasy, ale miał również ciężki rok w Atalancie Bergamo”
Również włoski dziennikarz, wspominany już Augusto de Bartolo, odnosi się do Contego i Mourinho:
„Związek między Antonio Contem i José Mourinho jest taki, że obaj szukają wrogów, aby walczyć z nimi i w ten sposób pomagają sobie oraz własnym zespołom – wyrażają siebie w najlepszy sposób, w jaki potrafią. Conte jest szkoleniowcem, który motywuje piłkarzy do najwyższego poziomu i żąda bezwarunkowej lojalności od każdego z nich”
W środowisku piłkarskim w większości pojawiają się opinie pozytywne na temat tego, że Conte po finałach Euro 2016 przejmie zespół Chelsea. Można jednak znaleźć również negatywne głosy. Na łamach BBC, obecny ekspert tej stacji – Chris Sutton, w przeszłości były napastnik londyńskiej ekipy, stwierdził, że zatrudnienie obecnego selekcjonera Italii na Stamford Bridge nie przyniesie nic dobrego, a doprowadzi jedynie do konfliktu z piłkarzami, jaki był udziałem José Mourinho, co skończyło się zwolnieniem doświadczonego Portugalczyka. Według Suttona na stanowisku powinien pozostać Guus Hiddink.
„Jeśli zawodnicy obniżyli loty wcześniej, to biorąc pod uwagę, że Conte jest bardzo podobny do Mourinho, mogą to zrobić ponownie. Czy piłkarze zareagują odpowiednio, kiedy nowy trener potraktuje ich batem? Zatrudnienie podobnego szkoleniowca do Portugalczyka nie ma dla mnie żadnego sensu”
„To pod jego wodzą zespół poczynił postępy. Hiddink to dobra opcja. Klub nie powinien z niego rezygnować” – zakomunikował Sutton
Pomimo tej ostatniej opinii wydaje się, że sięgnięcie przez Chelsea po Antonio Contego, trenera z doświadczeniem i sprawdzonego już na gruncie włoskim, może klubowi ze Stamford Bridge przynieść same korzyści. 47-latek zdaje się być odpowiednim wyborem dla włodarzy klubu z Londynu. Dzięki aktualnemu szkoleniowcowi reprezentacji Włoch, często porównywanemu z poprzednim trenerem – Jose Mourinho, klub ma szansę na stałe wpisać się do Premier League, dzięki nowemu systemowi gry 1-3-5-2 i ustabilizować formę na wysokim poziomie. Metody szkoleniowe Contego powinny szybko przynieść odpowiednie efekty, a zawodnikom dać solidny zastrzyk determinacji, motywacji oraz optymizmu na nowy sezon. Wyzwanie, jakiego Włoch się podjął sprawia, że kolejna kampania ligowa na Wyspach, biorąc pod uwagę same ławki trenerskie, zapowiada się wybornie. Tak wybitne jednostki jak Pep Guardiola w Manchesterze City, Arsene Wenger w Arsenalu, Jürgen Klopp w Liverpoolu czy Jose Mourinho, jeszcze nie wiadomo w której ekipie, gwarantują dodatkowe emocje, nie tylko na murawie, ale także wokół niej.

Artykuł można również przeczytać na portalu Naszfutbol.com.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz