środa, 22 lutego 2017

Rekordowy transfer coraz bliżej! Griezmann zostanie Czerwonym Diabłem?

Manchester United, pomimo że nie występuje w rozgrywkach Ligi Mistrzów, notuje niemal w każdym kwartale rekordowe przychody dzięki ogromnym wpływom z transmisji telewizyjnych oraz portfelom fanów, którzy tłumnie zasiadają na Old Trafford. Z kolei José Mourinho wraz ze swoim zespołem całkiem nieźle poczyna sobie w Premier League. Szósta lokata po 25. kolejkach i niewielka strata do miejsca gwarantującego grę w przyszłorocznej edycji Champions League sprawia, że włodarze Czerwonych Diabłów już myślą o kolejnym okienku transferowym. Obiektem ich westchnień pozostaje Antoine Griezmann, który już tego lata może stać się najdroższym 
piłkarzem świata!

źródło: Anish Morarji, CC 2.0. wikimedia commons
Francuski napastnik Atlético Madryt w trwającym sezonie Primera División gra bardzo nierówno. Co prawda w 34 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach trafiał do siatki 17 razy, ale w wielu starciach nie prezentował pełni swoich możliwości, nierzadko przechodząc obok meczu. Jedyne, czego potrzebuje teraz aktualny wicemistrz Europy to stabilizacja, bowiem tegoroczne występy Griezmanna na boiskach LaLiga to swoista sinusoida. A od piłkarza, który zajął 3. miejsce w prestiżowym plebiscycie „Ballon d’Or” za 2016 rok z pewnością należy oczekiwać znacznie więcej. Minione 12 miesięcy było niewątpliwie najlepszym okresem w karierze wychowanka Realu Sociedad i sprawiło, że poprzeczka została mu zawieszona znacznie wyżej. Wielu kibiców oraz ekspertów ma teraz dużo wyższe wymagania wobec gry snajpera Rojiblancos. I choć Griezmann nie prezentuje się obecnie nadzwyczajnie, w żaden sposób nie zniechęca to Manchesteru United, jednego z najbardziej utytułowanych angielskich klubów, a jednocześnie najbogatszego na Wyspach, do przeprowadzenia prawdopodobnie rekordowej transakcji w historii futbolu.
Klub z Old Trafford, pomimo ostatnich chudych lat (poprzedni tytuł mistrzowski zdobyty w sezonie 2012/13 – przyp. red.), regularnie wzmacnia swoją markę notując niemal w każdym kwartale rekordowe obroty. Transfer 25-letniego Francuza nie tylko zwiększyłby mocarstwowe zapędy angielskiego giganta, ale także spowodowałby wzrost popularności MU do monstrualnych wręcz rozmiarów, bowiem już w tej chwili ekipa z czerwonej części Manchesteru jest jedną z najbardziej medialnych i popularnych drużyn świata bez podziału na dyscypliny sportowe!
Do Antoine’a Griezmanna przylgnęła ostatnimi czasy łatka „wiecznie drugiego”. W poprzednim sezonie blondwłosy napastnik był o włos od wygrania dwóch najcenniejszych trofeów w piłce klubowej i reprezentacyjnej. Najpierw musiał jednak uznać wyższość Realu Madryt w pasjonującym finale Ligi Mistrzów (1:1 po dogrywce, porażka Los Colchoneros w rzutach karnych 3:5), natomiast w lipcu w swojej ojczyźnie podczas Mistrzostw Europy przełknął kolejną gorzką pigułkę, gdy Portugalia po strzale Édera rzutem na taśmę wydarła Francuzom w dogrywce tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu.

Spekulacje dotyczące przejścia gwiazdy Atlético w letnim okienku transferowym do zespołu 20-krotnego mistrza Anglii przybierają na sile i to nie bezpodstawnie. Przesłanką, że coś jest na rzeczy, było m.in. odrzucenie przez Bayern Monachium rekordowej oferty ze strony Czerwonych Diabłów dotyczącej Thomasa Müllera. Jak ujawnił wiceprzewodniczący rady nadzorczej monachijczyków Jan-Christian Dreesen, propozycja złożona przez MU latem poprzedniego roku miała charakter oficjalny. Przedstawiciele mistrza Niemiec nawet nie podjęli się jednak rozmów z angielskim potentatem w sprawie przejścia wychowanka Bawarczyków na Old Trafford…
„Przyszedł fax z Anglii. Jakkolwiek by to nie zabrzmiało, nigdy nie negocjowaliśmy nawet sprzedaży Müllera…”
Dopiero po fiasku związanym z zatrudnieniem Niemca kolejnym celem transferowym United stał się wspomniany Griezmann. A co o zainteresowaniu ze strony Red Devils sądzi sam zainteresowany? 25-latek dopiero po zakończeniu obecnego sezonu będzie się zastanawiał nad swoją przyszłością i ewentualną drogą, jaką obierze. Póki co Francuz zdradził, że na pewno nie zostanie graczem Realu Madryt i Barcelony – kierunki hiszpańskie są dla niego zamknięte. Wspomniał również, co sądzi o innych czołowych ligach Starego Kontynentu.
„Pytam sam siebie, gdzie odejdę. W Hiszpanii są Barcelona i Real Madryt. Barça ma już trzech topowych graczy w ataku, natomiast Real to dla mnie kierunek niemożliwy. Myślę, że pomiędzy oboma klubami jest zawarty jakiś rodzaj paktu. Z kolei liga niemiecka nie jest dla mnie aż tak atrakcyjna, francuska podobnie. Jeśli chodzi o Anglię, mam wiele wątpliwości dotyczących mojego życia prywatnego. Do tego deszcz, brzydka pogoda, a ja potrzebuję czuć się szczęśliwy”
Z drugiej strony, w przeszłości Griezmann wiele razy podkreślał, że jego marzeniem jest gra u boku kolegi z reprezentacji Paula Pogby, który aktualnie dzierży miano najdroższego gracza w historii futbolu i reprezentuje barwy ekipy z czerwonej części Manchesteru.
„Lubię zespoły, które prezentują dużą intensywność, tak jak w Anglii. Oglądam często Premier League. Sędziowie pozwalają tam na płynną grę, a stadiony są zawsze wypchane po brzegi kibicami. Jeśli miałbym natomiast wybrać ligę, która idealnie pasuje do mojego stylu, to jest to właśnie LaLiga” – zakończył Griezmann, którego wypowiedź jest przytaczana na łamach portalu manchestereveningnews.co.uk
Obiecująca ostatnio gra Czerwonych Diabłów i fantastyczna ligowa passa trwająca już 4 miesiące i wynosząca 16 meczów z rzędu bez porażki w lidze sprawiają, że angielski kierunek Griezmanna nabiera coraz bardziej realnych kształtów. Czynnikiem, który działa na wyobraźnię reprezentanta Les Bleus i od którego może być uzależniony jego transfer na Old Trafford są występy ekipy José Mourinho w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Problemem MU w sfinalizowaniu tej transakcji będzie także konkurent znad Sekwany, który równie usilnie zabiega o względy dynamicznego atakującego. Mowa o Paris Saint-Germain, które niemal w każdym okienku transferowym zwraca na siebie szczególną uwagę sprowadzając gwiazdę wielkiego formatu. Walka o piłkarza wycenionego na 90 mln € zapowiada się zatem niezwykle ekscytująco. Kwota wykupu wpisana do kontraktu Griezmanna nie stanowi bowiem absolutnie żadnej przeszkody dla angielskiego i francuskiego giganta.

Najlepszy w bieżącej kampanii strzelec Atlético jest teraz absolutnym priorytetem Mourinho. Portugalski szkoleniowiec snuje wobec Francuza bardzo poważne plany i myśli już o przyszłym sezonie, a zakup Griezmanna ma mu pomóc w realizowaniu kolejnych wielkich celów. Po wywalczeniu awansu do Ligi Mistrzów zapędy „Mou”, już z Antoine’m na pokładzie, będą sięgać znacznie dalej, ale to temat na zupełnie inne opowiadanie…

Na wyobraźnię sympatyków Czerwonych Diabłów dodatkowo oddziałuje to, z jakim numerem na koszulce biega na co dzień po murawie Griezmann. Trykot z „7″ na plecach od razu skłania do refleksji i porównań z samym Cristiano Ronaldo, który za czasów Alexa Fergusona zaskarbił sobie sympatię wszystkich fanów MU zdobywając w 292. meczach pokaźną liczbę 118 bramek. A koszulki nowych gwiazd sprowadzanych na Old Trafford rozchodzą się niczym świeże bułeczki i również zapewniają klubowi niemały dochód. Być może as Realu Madryt i jednocześnie aktualny zdobywca Złotej Piłki doczeka się wreszcie w osobie Griezmanna godnego sukcesora biegającego w diabelskich barwach…

Tekst ukazał się również na portalu NaszFutbol.com.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz