Roberto Donadoni (na zdj.) to główny ojciec ostatnich znakomitych wyników Parmy, fot. Steindy, CC 3.0 |
AC Parma pod wodzą Roberto Donadoniego jest jedną z
największych niespodzianek bieżącego sezonu Serie A. Znakomita seria „Gialloblu”
17 spotkań bez porażki została przerwana dopiero w Turynie z Juventusem. Włoski
zespół po wielu chudych latach zaczyna pukać coraz śmielej do bram europejskich
pucharów. Czy marzenia sympatyków teamu ze Stadio Tardini o grze na arenie
międzynarodowej staną się ponownie rzeczywistością?
„Ducali” ostatni raz reprezentowali Włochy w europejskich
pucharach w sezonie 2006/07, kiedy to w fazie pucharowej zostali wyeliminowani przez
portugalską Bragę z rozgrywek Pucharu UEFA. Lata 90-te XX wieku były okresem,
kiedy drużyna z miasta, słynącego głównie z serów i szynki parmeńskiej zapisała
się w historii włoskiej piłki złotymi zgłoskami. To właśnie w tamtym czasie AC
Parma zdobyła aż pięć trofeów, w tym dwa Puchary UEFA i jeden Superpuchar
Europy. Przez wiele długich i chudych lat sympatycy „Gialloblu” żyli wspomnieniami
i złudnymi marzeniami, że na Stadio Tardini zagości ponownie europejska piłka
na najwyższym poziomie.
Ostatnie znakomite wyniki i passa 17 meczów z rzędu bez
porażki spowodowała, że zespół Roberto Donadoniego na dobre zadomowił się w
górnych rejonach tabeli i włączył się na poważnie do walki o puchary. Parma
zajmuje aktualnie szóstą lokatę w Serie A (a w zanadrzu ma jeszcze zaległy mecz
z Romą), która uprawnia ją do gry w przyszłorocznej edycji Ligi Europy.
Ostatnia ligowa przegrana „Crociati” 1:2 z mistrzem Włoch, drużyną Juventusu
Turyn była ich pierwszą od listopada 2013 roku, kiedy to polegli w starciu z tą
samą … „Starą Damą”.
Dobry kontakt z zespołem ma trener, Roberto Donadoni, który jest ojcem znakomitych rezultatów Parmy. Praca 50-letniego szkoleniowca charakteryzuje się dużym przywiązywaniem wagi do taktycznych schematów, które zawodnicy chłoną niczym gąbka wodę. Ponadto każdy z piłkarzy podchodzi do swoich obowiązków w sposób niezwykle profesjonalny, wykazując się przy tym dużym poświęceniem dla dobra zespołu. Wszystko po to, aby wygrywać kolejne mecze.
We Włoszech o Donadonim mówi się, że jest “niemodny”. Jednak jego dobre rezultaty osiągane wspólnie z zawodnikami są bezsporne i dają nadzieję kibicom, że AC Parma po raz pierwszy od sezonu 2006/07 znajdzie się w fazie grupowej Ligi Europy.
Najważniejszymi elementami, na które Donadoni kładzie największy nacisk są: żelazna dyscyplina oraz elastyczność każdego z piłkarzy Parmy, którzy bez żadnych problemów potrafią w błyskawiczny sposób przystosować się do konkretnego pomysłu i taktyki gry (3-5-2 bądź 4-3-3), a przy tym utrzymać jednocześnie jej płynność. Dzięki temu „Ducali” stanowi zgrany kolektyw i jest lepiej przygotowany do kolejnych meczów, a co za tym idzie potrafi zneutralizować rywala.
Znane przysłowie mówi, że zespół, który chce odnosić sukcesy i osiągać korzystne rezultaty zaczyna zawsze budować się od formacji obronnej. Nie inaczej jest w Parmie, której szkielet stanowi dwójka środkowych defensorów, imponujących równą formą i trzymającą w ryzach całą obronę. Gabriel Paletta, Włoch urodzony w Argentynie i zaawansowany wiekowo 36-letni Alessandro Lucarelli (autor czterech goli w sezonie) znakomicie się uzupełniają i gwarantują wysoką jakość. Pierwszy z wymienionych w nagrodę za dobrą postawę w przekroju całego sezonu, zdążył zadebiutować w reprezentacji Azurrich” w towarzyskim meczu z Hiszpanią. Natomiast doświadczony Lucarelli to kapitan zespołu, a pod względem odbiorów piłki jest najlepszym zawodnikiem w całej Serie A. W bieżących rozgrywkach zaliczył już 624 przechwyty!
Przeglądając kadrę Parmy można znaleźć w niej bardzo interesujących i perspektywicznych pomocników, w której prym wiodą – francuski prawoskrzydłowy Jonathan Biabiany, którego znakiem firmowym jest szybkość oraz wyśmienity, niezwykle kreatywny Marco Parolo, który rozgrywa prawdopodobnie najlepszy sezon w zawodowej karierze. Włoch strzelił w lidze już 7 bramek i zaliczył wiele kluczowych podań przy golach kolegów. Uzupełniają ich, niezwykle solidny, Urugwajczyk Walter Gargano oraz doświadczony Włoch, Marco Marchionni.
W ataku siłę napędową stanowi duet Amauri – Antonio Cassano. Włoski napastnik brazylijskiego pochodzenia znakomicie odnalazł się w „Ducali” i zdążył już trafić sześć razy do siatki. Wspomaga go niepokorny, ale niezwykle doświadczony, były reprezentant Włoch Antonio Cassano – najlepszy strzelec (autor 11 bramek) „Gialloblu”. Donadoni nie zważając na burzliwą przeszłość 31-latka zaufał mu i dał na boisku dużo swobody. Włoski snajper odwdzięczył się trenerowi w najlepszy z możliwych sposobów i w niemal każdej kolejce prezentuje równą i co najważniejsze wysoką formę. Swoją wizją gry, a także niebywałą łatwością w tworzeniu wolnych przestrzeni na boisku dla swoich kolegów z zespołu sprawia, że kibice z Estadio Tardini coraz śmielej i poważniej mogą snuć plany o występie Parmy na salonach Europy w przyszłym sezonie.
Najbliższe trzy ligowe kolejki Serie A będą prawdziwym testem umiejętności i weryfikacją siły dla graczy Roberto Donadoniego. AC Parma zmierzy się z niezwykle wymagającymi rywalami. Najpierw „Ducali” zagrają na obu rzymskich stadionach, kolejno z Lazio i Romą. Natomiast 6 kwietnia zmierzą się z trzecią siła Serie A, zespołem Napoli. W tych potyczkach będą musieli sobie radzić bez zawieszonego Amauriego, który w spotkaniu z Juventusem za uderzenie łokciem Giogrio Chielliniego został zdyskwalifikowany.
Roberto Donadoni wyselekcjonował w Parmie odpowiednią grupę piłkarzy, z których stworzył dojrzałą drużynę, mającą aspiracje do walki o europejskie puchary. Jej znakiem rozpoznawczym i główną siłą jest zgrany kolektyw. Stabilna forma „Gialloblu” sprawia, że sen o awansie do przyszłorocznej edycji Ligi Europy może być nie tylko zwykłą mrzonką, ale rzeczywiście się ziścić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz