czwartek, 9 maja 2013

Przed finałem Ligi Mistrzów. Borussia Dortmund czy Bayern Monachium?

Robert Lewandowski strzelił już 10 goli w tegorocznej
edycji Ligi Mistrzów
Finał Ligi Mistrzów będzie wewnętrzną sprawą niemieckich zespołów, które całkowicie zdominowały tegoroczne rozgrywki. 25 maja na Wembley naprzeciwko siebie staną ekipy Borussi Dortmund i Bayernu Monachium. Czy mecz finałowy będzie miał swojego zdecydowanego faworyta?




Bayern faworytem?
Na papierze faworytem tej konfrontacji wydaje się być Bayern Monachium, którym niczym czołg miażdży kolejnych rywali w lidze niemieckiej i europejskiej Lidze Mistrzów. Wyeliminowanie Juventusu Turyn w ćwierćfinale ( w dwumeczu 4:0) oraz Barcelony w półfinale (7:0 w dwumeczu!) w sposób bezdyskusyjny i niepodważalny, musi budzić uznanie i podziw nie tylko w Europie, ale na całym świecie.

Pod wodzą Juppa Heynckesa bawarski zespół bije kolejne rekordy w Bundeslidze, gdzie już na początku kwietnia, najszybciej w historii zapewnił sobie mistrzostwo Niemiec. Na arenie europejskiej także radzi sobie wyśmienicie, zdemolowanie Barcelony i wcześniej dwie pewne wygrane z Juventusem świadczą o tym, że powstaje drużyna, która może na wiele lat niepodzielnie królować w Europie. Ale czy rzeczywiście tak będzie?

Od lipca monachijski zespół będzie prowadził Pep Guardiola, który stanie przed nie lada wyzwaniem, utrzymania formy Bayernu na mistrzowskim poziomie i pozostania na piedestale europejskiego futbolu. Paradoksalnie, właśnie ta sytuacja będzie najtrudniejszą sztuką dla nowego trenera Bawarczyków.

Franck Ribery ma w pamięci przegrany zeszłoroczny
finał Ligi Mistrzów w Monachium
Atuty monachijczyków
 Siłą Bayernu jest kolektyw, niezwykle mocna, wyrównana kadra w której na każdej pozycji posiada po dwóch klasowych zawodników. Poza tym doskonały trener Jupp Heynckes, który trenerem „FC Hollywood” został w lipcu 2011 roku. Pierwszy rok panowania 68-letniego szkoleniowca był całkiem udany, bowiem Bayern wywalczył wicemistrzostwo Bundesligi i przegrał finał Pucharu Niemiec – w obu przypadkach lepsza była Borussia Dortmund. Musiało być to jednak bolesnym ciosem i prztyczkiem dla kierownictwa klubu i kibiców. Dodatkowo monachijczycy czują niedosyt po zeszłorocznym finale Ligi Mistrzów, kiedy to na własnym stadionie przegrali po rzutach karnych z londyńską Chelsea i obeszli się smakiem z Pucharem Mistrzów.

Borussia chce wygrać finał
 Natomiast w Borussii sytuacja wygląda diametralnie inaczej. Po ubiegłorocznych sukcesach, zakończonych zdobyciem podwójnej korony: mistrzostwa i Pucharu Niemiec, w tym po szybkim zaprzepaszczeniu szansy na obronę tytułu, ekipa BVB mierzy jeszcze wyżej, tym razem na arenie europejskiej i chce powtórzyć sukces z 1997 roku, kiedy to na stadionie Olimpijskim w… Monachium pokonała Juventus Turyn 3:1 w finale LM.

Napięta sytuacja pomiędzy oboma zespołami
Dodatkowo, po ostatnim ligowym meczu tych zespołów zaiskrzyło, co podgrzało jeszcze atmosferę przed konfrontacją na Wembley. Jurgen Klopp wdał się w słowną utarczkę z Mathiasem Sammerem po tym jak Rafinha zaatakował łokciem Jakuba Błaszczykowskiego. Brazylijczyk wyleciał z boiska z czerwoną kartką za to zagranie, natomiast kapitan reprezentacji Polski dostał pierwszą żółtą kartkę w Bundeslidze od trzech lat.

Ostatni mecz Goetze dla BVB
 Smaczkiem finałowego starcia niemieckich zespołów będzie też fakt, że dla Mario Goetze będzie to ostatni mecz w barwach „Żółto-czarnych” przed przeprowadzką do Monachium. Bayern zapłacił za 20-letniego gracza oszałamiającą sumę 37 mln euro, dzięki czemu pomocnik BVB stał się najdroższym ruchem transferowym przeprowadzonym pomiędzy klubami Bundesligi.

Zadecyduje dyspozycja dnia
 Pomimo tego, że to Bayern jest faworytem do triumfu, to jednak Borussi nie można absolutnie lekceważyć. 25 maja jedno finałowe spotkanie zadecyduje o wszystkim. Nie będzie to dwumecz, a wszystkie wcześniejsze osiągnięcia, wywalczone w imponującym stylu i będące dziełem Bayernu pójdą w niepamięć. O triumfie jednego z niemieckich zespołów zadecyduje lepsza dyspozycja wieczoru i wydaje się, że decydujący wpływ będą miały takie czynniki jak: koncentracja, przygotowanie fizyczne, taktyka czy też błysk jednego z zawodników.

Finał Ligi Mistrzów przepustką dla Lewandowskiego?
 Finał Ligi Mistrzów z udziałem trzech Polaków zapowiada się elektryzująco. Dla Roberta Lewandowskiego także będzie miał szczególne znaczenie, bowiem w spekulacjach prasowych zainteresowane sprowadzeniem Polaka są kluby z najwyższego światowego topu. Dzięki starciu na Wembley będzie miał on okazję udowodnić, że należy do czołowych napastników świata, a ewentualna bramka w finale na wagę triumfu spowodowałaby, że wartość napastnika reprezentacji Polski poszłaby jeszcze bardziej w górę i prawdopodobnie nic nie powstrzymałoby już Borussi przed zatrzymaniem go w Dortmundzie na następny sezon.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz