piątek, 4 marca 2016

Marcus Rashford - nadzieja MU na lepsze czasy

Ileż to już świat piłkarski widział takich historii: młody chłopak dostaje swoją szansę w wyjściowej jedenastce na skutek nieszczęśliwej kontuzji kolegi. Zalicza kapitalny debiut okraszony golem. Spływa na niego z każdej strony wielki splendor, gloria i chwała, a także, z piłkarza kompletnie anonimowego, staje się rozpoznawalnym już nie tylko we własnym klubie, ale także w całym kraju. Przytoczona wyżej historia była udziałem wielu młodych zawodników, którzy wchodzili w dorosłą piłkę z wielkim impetem. Kariery wielu takich graczy potoczyły się później nie do końca tak, jak mogli tego oczekiwać. Jedni się całkowicie pogubili, innym uderzyła do głowy „sodówka”, a wśród nich byli tylko nieliczni, którzy wykorzystali swoją szansę i potrafili w odpowiedni sposób pokierować swoją karierą, aby wynieść ją na jeszcze wyższy poziom. A jak na tym tle wypada wychowanek Manchesteru United, Marcus Rashford, który w ciągu tygodnia znalazł się na ustach ekspertów i kibiców nie tylko Czerwonych Diabłów, ale całej angielskiej piłki?
Komplementom przebojowego 18-latka z ekipy z Old Trafford od ubiegłego czwartku nie ma końca. Marcus, jeszcze tydzień temu, był nikomu nieznanym nastolatkiem, który zarabiał zaledwie 500 funtów tygodniowo. Nawet zagorzali fani zespołu prowadzonego przez Louisa Van Gaala musieli przecierać oczy ze zdumienia, kiedy zobaczyli w wyjściowym składzie Manchesteru na mecz z FC Midtjylland w Lidze Europy czarnoskórego piłkarza, który dotychczas nie dostąpił zaszczytu choćby jednominutowego występu. Mało tego, zaledwie dwa razy znalazł się w kadrze meczowej seniorskiego zespołu Czerwonych Diabłów (w meczach z Watfordem i Leicester City- przyp. red.)!
Bajkowa czwartkowa noc w LE

To było prawdziwe wejście smoka! Czwartkowy wieczór młodzian z MU zapamięta z pewnością do końca życia. Nie dość, że zastąpił w składzie kontuzjowanego na rozgrzewce Anthony’ego Martiala i tym samym wskoczył od razu do wyjściowej jedenastki, to jeszcze zanotował występ o jakim wielu piłkarzy mogłoby tylko pomarzyć. Był to debiut niczym ze snów! Marcus Rashford zdobył dwie bramki, a Red Devils rozbili ekipę z Danii aż 5:1.

Młodzian pobił tym samym rekord legendarnego George’a Besta.
Nie minęło kilkadziesiąt godzin, a 18-latek znalazł się tym razem po raz pierwszy w karierze w wyjściowym składzie na mecz Premier League, a było to od razu prestiżowe starcie z Arsenalem Londyn. I nie zawiódł, po raz kolejny. Był bohaterem niedzielnego popołudnia, bo do dwóch bramek dorzucił jedną asystę i poprowadził Czerwone Diabły do zwycięstwa 3:2.
Rashford po raz kolejny skorzystał z kontuzji graczy odpowiadających za formację ofensywną w najlepszy z możliwych sposobów. Zdobył serca ogromnej rzeszy fanów Man Utd i stał się pierwszym zawodnikiem od czasów Wayne’a Rooney’a, który dokładnie w takim samym wieku zaliczył dublet na poziomie Premier League.

Kim jest Rashford?

Młodzian jest wychowankiem Manchesteru United, który dotychczas grał tylko w zespole młodzieżowym klubu z Old Trafford oraz w rozgrywkach Ligi Młodzieżowej UEFA, gdzie w 5. występach zapisał na swoje konto 3 gole. Natomiast w zespole U-21 MU Marcus zdobył swojego premierowego gola w grudniowej konfrontacji z Leicester City. Poniżej jego trafienie:
Solidna podwyżka kwestią czasu

Obecnie zarabia zaledwie 500 funtów tygodniowo i ma ważny kontrakt do 2017 r. Ostatni tydzień w karierze i fenomenalna forma strzelecka sprawiły, że lada dzień nastoletni napastnik z Wythenshawe (dzielnica Manchesteru – przyp. red.) ma dostać solidną podwyżkę do 15 tys. funtów tygodniowo oraz prolongować umowę do 2019 roku. Prawdopodobnie, gdyby nie plaga kontuzji w zespole z czerwonej części Manchesteru (aż 13 graczy przebywających na L4), Rashford cały czas błąkałby się w drużynie młodzieżowej, myśląc o tym, kiedy postawi na niego Van Gaal.

Rashford przyszedł na świat 31 października 1997 roku w Manchesterze. Dopiero od niespełna 2 lat jest piłkarzem United. Wcześniej 18-latek występował w juniorach w ekipie Fletcher Moss Rangers, tym samym, w którym swoje kariery zaczynali m.in. Wes Brown, Danny Welbeck, Ravel Morrison, Kyle Bartley czy też Cameron Borthwick-Jackson.

Już na szczeblu juniorskim Rashford pokazywał duże umiejętności piłkarskie oraz miał smykałkę do strzelania bramek. W barwach malutkiego klubu Fletcher Moss posyłał piłkę do siatki aż 13 razy w 25 meczach!

Pod wielkim wrażeniem umiejętności 18-latka jest nowy dyrektor akademii Man Utd, Nicky Butt. Słowa 41-latka cytuje serwis Independent.co.uk.
- To bardzo utalentowany zawodnik, który bardzo ciężko pracuje na treningach. Dla niego istotny jest cały zespół, a nie indywidualne osiągnięcia.
W podobnym tonie wypowiada się także Paul Scholes, były świetny pomocnik ekipy MU.
- Od dłuższego czasu na Old Trafford nie widzieliśmy prawdopodobnie niczego tak dobrego jak to. W klubie stawiają na młodych zawodników i zobaczyliśmy naprawdę specjalny debiut. Miejmy nadzieję, że to będzie kopniak dla jego kariery.
Do ostatniego, bez wątpienia najlepszego tygodnia w karierze Rashforda, odniósł się również trener Czerwonych Diabłów Louis Van Gaal w rozmowie z portalem goal.com:
- Nie kupiłem trzeciego napastnika i dlatego ma szansę na grę. Ponieważ mamy dość małą kadrę i co najwyżej dwóch zawodników na jedną pozycję mogłem sobie pozwolić na danie szansy młokosowi. Rahsford trenował z drugim zespołem. Czasami występował w gierkach 11 na 11 i to w nich go widziałem. Można było go zobaczyć w rezerwach, gdzie grał szybko i występował na prawej lub lewej stronie. Wystawiłem go na pozycji napastnika. Nigdy nie wiesz, czy piłkarz poradzi sobie z rytmem twojej drużyny. On spisał się natomiast bardzo dobrze. Pierwszy mecz nigdy nie jest trudny, bo piłkarz jest bardzo skupiony. Teraz presja wzrośnie, bo ludzie będą na niego patrzeć w inny sposób. Po czterech golach fani będą spodziewać się piątego. Marcus ma jednak odpowiednie umiejętności. Może trafiać do bramki w swoim stylu, bo węszy sytuacje, zanim zrobią to inni piłkarze.
Atuty Rashforda

Marcus fenomenalnie wprowadził się do pierwszego składu MU. 18-latek jest typem uniwersalnego gracza, który dobrze się czuje nie tylko na szpicy, ale także na pozycji cofniętego napastnika. Znakomicie szuka miejsca w polu karnym do gry i błyskawicznie wychodzi do podań. Jest piłkarzem niezwykle ruchliwym, którego ciężko upilnować, ponieważ cały czas zmienia swoją pozycję. Manchester United w letnim okienku transferowym wydawał ogromne sumy liczone w setkach milionów euro, a pod nosem miał piłkarza, który dotąd był schowany w zespole rezerw…

Wykorzysta swoją szansę czy pójdzie w ślady Machedy?

Uchodzący za wielki talent Rashford może stać się dla Manchesteru United snajperem na lata i inwestycją na przyszłość. Jego harmonijny rozwój i przebieg dotychczasowej kariery może świadczyć o tym, że mamy do czynienia z talentem najczystszej wody. Tylko od niego zależy, czy wykorzysta swoją szansę i stanie się dla MU tym, kim jest teraz Wayne Rooney, zbliżający się powoli do sportowej emerytury, czy też już będący na niej, były wyśmienity snajper klubu z Old Trafford, Ruud Van Nistelrooy. Czysty przypadek, czyli kontuzje, które zdziesiątkowały skład Red Devils otworzyły młokosowi furtkę do pierwszego składu, z którego czerpie pełnymi garściami. Dwa mecze i cztery gole to dorobek doprawdy imponujący…

Przestrogę dla Rashforda powinien stanowić przykład Federico Machedy z 2009 roku. Włoch równie dobrze wprowadził się do ekipy z Old Trafford, ale potem z wielkim hukiem wpadł w otchłań i nie może się z niej wydostać do dzisiaj. Obecnie 24-letni zawodnik próbuje się odbudować na zapleczu Premier League, w ekipie Cardiff City, notorycznie przesiadując na ławce rezerwowych. Jaka przyszłość czeka Rashforda, tego nie wie w tej chwili nikt, ale jeśli będzie sumiennie pracował na treningach, a potem strzelał kolejne bramki, prezentując polot, świeżość i błysk, to można wróżyć temu zaledwie 18-letniemu chłopakowi, wywodzącemu się akademii Manchesteru United, świetlaną karierę.

Artykuł został także opublikowany na portalu NaszFutbol.com.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz