środa, 25 lutego 2015

Manchester City – FC Barcelona. 5 przyczyn porażki Obywateli z Blaugraną w LM

Źródło: https://www.facebook.com/fcbarcelona/photos,
Barcelona zrealizowała swój plan w 100 proc. i odniosła zwycięstwo 2:1 w pierwszym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów na trudnym terenie w błękitnej części Manchesteru. Podopieczni Manuela Pellegriniego przez większą część meczu byli tylko tłem dla doskonale zorganizowanej i skutecznej Blaugrany. Jakie błędy popełnili „Obywatele” i co było kluczem do zwycięstwa Barcy?

Manchester City nie miał instynktu drapieżcy, który poluje na swoją ofiarę, a sam stał się zwierzyną. Barcelona szybko, bo w ciągu pierwszych 30 minut zaaplikowała im dwie bramki, obie autorstwa Luisa Suareza, dla którego był to sentymentalny powrót na angielskie boiska. W poprzednich latach Urugwajczyk występował bowiem w barwach Liverpoolu i wiele razy miał okazję grać na Etihad Stadium, ale aż do wczoraj ani razu nie udało mu się na tym obiekcie trafić do siatki.
 
Po pierwsze

Zespół Manchesteru City zaprezentował fatalny styl, bez większego pomysłu i wizji. Ponadto źle została dobrana taktyka przez Pellegriniego, który zbyt odważnie i otwarcie podszedł do tej konfrontacji – z dwoma napastnikami: Edinem Dżeko oraz Sergio Aguero. Ta strategia zgubiła go, bowiem zbyt ofensywne ustawienie było gwoździem do trumny Obywateli. Zastanawiała nieobecność w linii pomocy Brazylijczyka Fernandinho – świetnego defensywnego pomocnika od przerywania akcji, a sam Fernando, mający obowiązki w destrukcji, to było za mało na rozpędzoną barcelońską maszynkę.

W oczy szczególnie rzucała się i szokowała bierność piłkarzy Manuela Pellegriniego, którzy nie wykazywali w pierwszej połowie żadnej inicjatywy, aby jak najszybciej odzyskać piłkę po jej stracie. Środkowa linia pomocy Manchesteru było bardzo mało ruchliwa, żeby nie napisać, że poruszała się w ślamazarnym tempie.

Cała wersja arykułu do przeczytania w serwisie FalaSportu.pl:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz