czwartek, 25 października 2012

Jak wypadli Polacy w meczu Ligi Mistrzów Borussi Dortmund z Realem Madryt?

W spotkaniu Borussi Dortmund z Realem Madryt w ramach 3. kolejki Ligi Mistrzów w sposób szczególny przyglądaliśmy się poczynaniom dwójki Polaków grających na co dzień w barwach mistrzów Niemiec. Jak wypadli reprezentanci Polski - Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski na tle utytułowanego rywala?

Zacznijmy od oceny Łukasza Piszczka. Prawy defensor Dortmundczyków rozegrał bardzo dobre spotkanie. Duże brawa należą się Piszczkowi zwłaszcza za występ w drugiej części meczu, kiedy to kapitalnie włączał się do akcji ofensywnych na prawej flance, stwarzając partnerom znakomite okazje do zdobycia goli. Niestety sytuacje te nie zostały wykorzystane. Reprezentant Polski rozegrał także świetne zawody, jeśli chodzi o bronienie dostępu do własnej bramki. Nie dał rozwinąć skrzydeł na prawej flance Cristiano Ronaldo, który cały czas był umiejętnie wybijany z rytmu przez Polaka. Ponadto Łukasz często przerywał groźne akcje Realu, wyśmienicie się ustawiając i wybijając piłkę, czy to na aut, czy na rzut rożny. Jedyne zastrzeżenia można mieć do niego w sytuacji, kiedy uczestniczył w akcji ofensywnej BVB i nie zdążył później wrócić na swoją pozycję, co niestety skończyło się bramką wyrównującą na 1:1 po uderzeniu Ronaldo. Jednak biorąc pod uwagę całokształt, postawa prawego defensora reprezentacji Polski w meczu z Realem zasługuje na najwyższe uznanie. Czy tym występem zwrócił na siebie ponownie uwagę skautów "Los Blancos"?

Drugim Polakiem, który zagrał w meczu z Realem był Robert Lewandowski, ustawiony na szpicy, jako najbardziej wysunięty zawodnik w taktyce trenera Juergena Kloppa. Lewy rozegrał jedno z najlepszych spotkań w tym roku. W wielu sytuacjach szukał gry, umiejętnie wychodząc na czystą pozycję. Jednak jego partnerzy, albo go nie dostrzegali, albo czynili to za późno i nie w tempo. Lewandowski pokazał pełny kunszt swoich możliwości w 36. minucie spotkania, kiedy to po stracie piłki w środkowej strefie boiska przez Pepe, 24-letni napastnik reprezentacji Polski wystartował niczym torpeda do prostopadłego podania Sebastiana Kehla i mając na plecach portugalskiego defensora kapitalnie złożył się do strzału, umieszczając piłkę w samym rogu bramki strzeżonej przez Ikera Casillasa. Była to pierwsza dogodna sytuacja Roberta w tym meczu i co najważniejsze od razu wykorzystana! W poprzednim meczach Lewandowski był krytykowany za marnowanie dobrych sytuacji strzeleckich, jednak tego wieczoru na polskiego snajpera nie było mocnych. Lewandowski ponadto bardzo dobrze się zastawiał, nie tracił piłek i często sprawiał defensorom "Królewskich"  mnóstwo kłopotów. Miał swój wielki udział także przy drugim, zwycięskim golu Dortmundczyków, kiedy to po uderzeniu Schmelzera piłka potoczyła się pod nogami Lewego, czym zaabsorbował Casillasa i wpadła w sam róg bramki Madrytczyków. Lewandowski, podobnie jak wszyscy podopieczni Juergena Kloppa rozegrał wyśmienite spotkanie i był jedną z pierwszoplanowych postaci tego meczu. Czy w rewanżu, który zostanie rozegrany za niespełna dwa tygodnie na Santiago Bernabeu także pokaże się z jak najlepszej strony?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz